Kochani, już wcześniej rekomendowałam pigmenty ze sklepu Leroy, którym zmieniałam kolory farby i w dalszym ciągu podtrzymuję zdanie że są bardzo przydatne, ale od kiedy odkryłam PRIMACOL stwierdziłam, że wcześniejsze pigmenty mają nieco smutną kolorystykę.
Pigmenty PRIMACOL kupiłam w sklepie obi za całe 5,55 :), pigmenty z Leroy kosztowały ok. 8zł.
Najpierw kupiłam kolor różowy i okazał się genialny - bardzo żywy, idealny do przełamania białej pracy Pigmenty są bardzo skoncentrowane i mam wrażenie, że lepiej na pigmentowane od tych z Leroy-a, dlatego wystarczy niewiele żeby uzyskać żywy kolor.Gama kolorystyczna proponowana przez firmę jest bogata piękna i idealna do moich prac. Dlatego stojąc przed wzornikiem strasznie ciężko było mi się zdecydować. W końcu wybrałam róż, wrzos, lawendę i lazurowy :)
Prawda, że śliczna :)
Jutro, albo jeszcze dziś powinnam wrzucić swoją pracę z wykorzystaniem różowego pigmentu.
Polecam i pozdrawiam
Najpierw kupiłam kolor różowy i okazał się genialny - bardzo żywy, idealny do przełamania białej pracy Pigmenty są bardzo skoncentrowane i mam wrażenie, że lepiej na pigmentowane od tych z Leroy-a, dlatego wystarczy niewiele żeby uzyskać żywy kolor.Gama kolorystyczna proponowana przez firmę jest bogata piękna i idealna do moich prac. Dlatego stojąc przed wzornikiem strasznie ciężko było mi się zdecydować. W końcu wybrałam róż, wrzos, lawendę i lazurowy :)
Prawda, że śliczna :)
Jutro, albo jeszcze dziś powinnam wrzucić swoją pracę z wykorzystaniem różowego pigmentu.
Polecam i pozdrawiam